Jak rozpoznać oznaki owulacji?

Przy staraniach o dziecko, a także przy naturalnych sposobach zapobiegania ciąży, bardzo ważne jest wykryć czas owulacji. Nieprawdą jest, iż występuje ona zawsze w okolicach 14 dnia cyklu, wiele bowiem zależy tak od długości cykli u danej kobiety, jak i od indywidualnych uwarunkować każdego kobiecego organizmu. Jak rozpoznać oznaki owulacji? Trzeba się skupić na kilku różnych czynnikach, które, połączone w jedną całość, dają dość spójny i wyraźny obraz nadchodzącej owulacji.

Warto jest wiedzieć, które parametry należy zbadać, oczekując na jajeczkowanie, dzięki czemu lepiej pozna się swoje ciało i na bieżąco będzie można planować pewne ruchy.

Rodzaje śluzu dla rozpoznania owulacji

Przez cały cykl miesięczny w organizmie kobiety zachodzą różnorodne zmiany hormonalne, mające swój wyraz między innymi w rodzaju śluzu. Wyróżniamy cztery podstawowe odmiany wydzieliny z pochwy: wodnisty, rozciągliwy, kremowy oraz lepki. Pierwsze dwa tworzą środowisko najbardziej sprzyjające plemnikom. Te odmiany śluzu obserwujemy w okresie okołoowulacyjnym. Początkowo śluz płodny objawia się jako uczucie mokrości oraz przejrzysta wydzielina o konsystencji wody.

Im bliżej owulacji, tym bardziej rozciągliwy staje się śluz, jest przejrzysty, a w konsystencji przypomina białko kurzego jaja. Dzień, w którym pojawia się śluz płodny najlepszej jakości to tak zwany szczyt śluzu. Po owulacji śluz płodny zanika i kobieta odczuwa albo uczucie suchości, albo występuje u niej śluz lepki, natomiast tuż po miesiączce może wystąpić albo uczucie suchości, albo pojawia się śluz kremowy. Ten schemat oczywiście jest jedynie umowny, ponieważ u każdej kobiety występowanie określonego śluzu w poszczególnych dniach cyklu jest kwestią indywidualną.

Ważna jest temperatura ciała

Codzienny, poranny pomiar podstawowej temperatury ciała to jeden z najskuteczniejszych sposobów wyznaczenia terminu owulacji. Zazwyczaj dzień po owulacji uaktywnia się progesteron, powodujący wzrost temperatury ciała. Zmiana poziomu temperatur i rozpoczęcie fazy wyższych temperatur, które utrzymują się do wystąpienia kolejnej miesiączki są bardzo wiarygodnym wyznacznikiem świadczącym o tym, że owulacja miała miejsce.

Żeby jednak zaobserwować wyraźne rozgraniczenie cyklu na dwie fazy temperatur, pomiarów należy dokonywać systematycznie, zawsze o tej samej porze, po minimum 4 godzinach nieprzerwanego snu. Wiele kobiet rezygnuje z tego rodzaju obserwacji swojego ciała, uważając, iż jest on wyjątkowo kłopotliwy, jednak w rzeczywistości szybko można przyzwyczaić się do nowego nawyku, a po pomiarze temperatury i zapisaniu wyniku można przecież iść dalej spać. Temperatura nie zawsze podwyższa się w dzień po owulacji, może skoczyć także w dniu owulacji, albo kilka dni później, dlatego warto łączyć ze sobą różne oznaki owulacji.

Zbadaj szyjkę macicy

Trzecim parametrem wyznaczania terminu owulacji jest badanie szyjki macicy. To badanie sprawia kobietom spore trudności, jednak wraz z kolejnymi obserwacjami kobieta uczy się swojego ciała i z czasem łatwiej jej określić twardość i otwartość szyjki, bo te dwie rzeczy sprawdzamy. Szyjka macicy może być twarda, średnia lub miękka oraz znajdować się w położeniu wysokim, średnim lub niskim.

Na początku cyklu szyjka jest lekko otwarta i dość twarda, zaraz po miesiączce zamyka się, jest twarda i nisko położona, to oznaki okresu niepłodności. W czasie dni płodnych szyjka staje się miękka i otwarta, a jej położenie jest wysokie (czasem tak bardzo, że trudno ją dosięgnąć palcem). Po owulacji szyjka się zamyka, obniża i jest znów twarda.

Jakie są inne oznaki owulacji?

Nadchodzącej owulacji mogą towarzyszyć także inne, subiektywne doznania. Zwykle są to: kłucia odczuwane w jajniku lub w całym podbrzuszu, wzrost libido, wzrost wrażliwości piersi. U niektórych kobiet pojawia się także plamienie okoloowulacyjne.

Czy warto korzystać z testów owulacyjnych?

Testy owulacyjne mogą pomóc w wyznaczeniu terminu owulacji, natomiast nie należy ich stosować jako samodzielnej metody wyznaczania owulacji, ponieważ informują one jedynie o tym, że organizm przygotowuje się do jajeczkowania, a nie o tym, iż rzeczywiście miało ono miejsce.