Czkawka nie należy do groźnych przypadłości, ale potrafi dać się we znaki. Może cię dopaść w każdym momencie. Pół biedy, jeśli akurat jesteś sam, ale co, jeżeli znajdujesz się w towarzystwie? Wśród przyjaciół lub, co gorsza, na ważnym spotkaniu biznesowym? Atak czkawki stawia cię w dosyć niezręcznej sytuacji. Dlatego warto poznać sprawdzone, skuteczne sposoby na jej opanowanie.
• Czym jest czkawka?
• Wstrzymaj oddech
• Pozwól się przestraszyć
• Wystaw język
• Zatkaj uszy
• Zjedz łyżeczkę cukru
• Napij się
• Sięgnij po medykamenty
Czym jest czkawka?
O czkawce mówimy, gdy tracimy kontrolę nad oddychaniem – zamiast równych, miarowych oddechów dochodzi do gwałtownych, nieregularnych skurczów naszej przepony oraz mięśni oddechowych klatki piersiowej.
Przyczyny tej dolegliwości mogą być różne. Zbyt łapczywe jedzenie, alkohol, pikantne potrawy, za zimne lub za ciepłe napoje… No dobrze, ale przecież czasem nie masz do czynienia z żadną z tych przyczyn, a czkawka i tak cię dopada. Widzisz, w tym właśnie jej urok – jest nieprzewidywalna. Generalnie przyjmuje się jednak, że świadczy ona o jakichś zaburzeniach trawiennych.
W porządku, miło, że już wiesz, czym właściwie jest czkawka, ale ta wiedza może ci pomóc co najwyżej w jakimś teleturnieju, nie pomoże ci się natomiast pozbyć tego draństwa. Przejdźmy już więc lepiej do tego, co bardziej cię interesuje – do sposobów na pozbycie się czkawki.
Co ciekawe, metody te opierają się na wspólnej zasadzie. Upraszczając trochę, można powiedzieć, że chodzi tu o odwrócenie uwagi twojego organizmu. Przesłanie mu dodatkowych bodźców, przez co zda sobie sprawę, że są rzeczy ważniejsze niż zmuszanie cię do czkania, i że to nimi powinien się raczej zająć. Można to osiągnąć na wiele sposobów.
Wstrzymaj oddech
Weź głęboki wdech. Ale taki naprawdę konkretny. Poważnie, nabierz tyle powietrza, ile tylko potrafisz, bo będziesz musiał wstrzymać oddech jak najdłużej. Nie, nie chodzi o to, żebyś się udusił, tylko o zwiększenie ilości dwutlenku węgla w twojej krwi, czyli doprowadzenie organizmu do stanu, kiedy będzie zmuszony zająć się przede wszystkim oczyszczeniem krwiobiegu, spychając czkawkę na dalszy plan (bo przecież są jakieś priorytety, prawda?). Naprawdę działa. Stosowałem tę metodę jakieś dwieście pięćdziesiąt siedem razy i za każdym razem przynosi pożądany skutek.
Jeśli nie lubisz wstrzymywać oddechu, to jest i inny sposób na zwiększenie ilości dwutlenku węgla we krwi. Wystarczy oddychać do papierowej torby. Jasne, że będziesz głupio wyglądał, zwłaszcza, jeśli siedzisz właśnie na tym spotkaniu biznesowym, o którym wspominałem na wstępie. Ale zapewniam, że czkając też nie wyglądasz za mądrze, więc może lepiej przez tę chwilę pooddychać do torby, a potem już mieć święty spokój? Co, nie masz pod ręką torby? Człowieku, jesteś w ogóle nieprzygotowany na zagrożenia, jakie niesie życie!
Pozwól się przestraszyć
To chyba najbardziej znana metoda. Nie wiadomo do końca, czemu akurat ta (ja winię kreskówki), skoro jest raczej dość trudna do zastosowania. No bo co, powiesz komuś, żeby cię przestraszył? Nie przestraszy cię coś, czego się spodziewasz! Daremny trud. Ale to nie zmienia faktu, że jakby komuś naprawdę udało się z zaskoczenia wyparzyć na ciebie z krzykiem i przestraszyć, twoja czkawka przeszłaby jak ręką odjął. Bo w grę wchodzi tu stymulacja nerwu błędnego i – jak zwykle – odwrócenie uwagi twojego organizmu.
Wystaw język
Że nieelegancko? Że nie wypada? Oj tam, oj tam! Naprawdę przejmujesz się konwenansami, kiedy czkawka nie daje ci chwili wytchnienia? Wystaw język, dobrze ci radzę. Nie musisz zaraz na całą długość, wystarczy lekko go wysunąć i trochę nim poruszać. Zwykle pół minuty takiego – nazwijmy to – ćwiczenia wystarcza, by uciążliwa dolegliwość przepadła bez śladu.
Zatkaj uszy
Ciekawy pomysł, czyż nie? Jak na razie to wszyscy inni pozatykali uszy, żeby nie słyszeć twojego czkania. Ale może ty również powinieneś to zrobić. Niektórzy lekarze bardzo polecają tę metodę. Bo zakończenia nerwu błędnego są powiązane z układem słuchu, więc zatkanie uszu też jest dobrym sposobem na rozproszenie mózgu tak, by zapomniał o czkawce.
Zjedz łyżeczkę cukru
Nabierz małą łyżeczkę cukru… Małą, mówię! Też lubię słodycze, ale tu chodzi o to, żeby ci pomóc zwalczyć czkawkę, a nie, żebyś się najadł słodkości! Powtarzam więc, weź małą łyżeczkę cukru i umieść z tyłu języka. Tam znajdują się kubki smakowe, które odpowiadają za odbieranie kwaśnego smaku, więc duża porcja słodkości w tym akurat miejscu wprawi twój mózg w konsternację i sprawi, że zapomni o czkawce. Wiem jak to brzmi, ale słowo, nie wymyśliłem tego. To naukowa metoda, żaden tam pretekst, by osłodzić sobie życie.
Napij się
To też dobry sposób. Ale odłóż tę whisky, człowieku! Żeby pozbyć się czkawki, wystarczy ci zwykła woda. Powolne, miarowe picie wody pomaga się uspokoić pobudzonym nerwom, co przynosi odpowiedni skutek.
Sięgnij po medykamenty
Zwykle w przypadku wszelkich dolegliwości jest tak, że gdy wszystkie domowe sposoby zawiodą, sięgasz po leki. Niestety nie stworzono leku na czkawkę (ja przynajmniej o czymś takim nie słyszałem). Wiesz, ludzkość przez ostatnie tysiąclecia była zbyt zajęta dżumą, cholerą i innymi tego typu, żeby znaleźć jeszcze czas na tworzenie lekarstw na błahostki. Można to zrozumieć.
Ale za to istnieją leki na zgagę, a one, jak się okazuje, na czkawkę też całkiem nieźle działają. Warto sięgnąć zwłaszcza po te, które zawierają magnez, bo on łagodzi podrażnione zakończenia nerwowe.
Ja na chwilę przestaje oddychać 😛 zazwyczaj pomaga. Ale o języku to pierwsze słyszę. Słyszałam, że pomaga głowa skierowana na dół.