Koronawirus pokrzyżował plany wyjazdowe wielu osobom, które niejednokrotnie od wielu miesięcy czekały na upragniony urlop i wakacje. Zamknięcie granic i zamrożenie lotów sprawiło, że możliwości te najczęściej bezpowrotnie zostały stracone, a klienci, którzy zawczasu dokonali rezerwacji, stracili pieniądze. Czy można je odzyskać? Co mówi na ten temat prawo?
Wpływ koronawirusa na branżę turystyczną
Wiele mówi się o właścicielach gastronomii, fryzjerach czy kosmetyczkach, ale to przede wszystkim w turystykę koronawirus uderzył najbardziej. Co więcej, o ile powoli kolejne branże są odmrażane, o tyle, kiedy możliwość wyjazdów i organizowania wycieczek czy wypoczynków wciąż stoi pod znakiem zapytania. Branża turystyczna jeszcze długo będzie zmagać się z problemami, a zbliżające się wakacje mogą wcale nie pomóc, ponieważ wciąż nie wiadomo, jak długo jeszcze potrwa obecna sytuacja z pandemią. Odwołane loty, rezerwacje i wycieczki posypały się lawinowo już na początku tego szaleństwa, a większość osób zdecydowała się na to, w obawie przed koronawirusem, często świadomie decydując się tym samym na straty finansowe.
Rezygnacja z wycieczki a zadośćuczynienie
Zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa, konsument w przypadku wystąpienia nadzwyczajnych sytuacji, takich jak zagrożenie epidemiologiczne, może bezpłatnie odstąpić od umowy, w ramach której zdecydował się na konkretną wycieczkę. Dzieje się tak w momencie, gdy istnieje ryzyko realizacji takiego wyjazdu czy dokonania przewozu do miejsca docelowego. Wiele biur podróży dodatkowo oferuje także bezpłatną pomoc prawną. Co jednak z odszkodowaniem? Według przepisów konsument może ubiegać się jedynie o zwrot kosztów, które sam już poniósł – na przykład na rzecz wpłaty za lot czy rezerwację hotelu inne opłaty dokonane. Nie może z kolei ubiegać się o zadośćuczynienie czy odszkodowanie za brak realizacji wycieczki.
Czy można ubiegać się o zwrot za bilety lotnicze?
W przypadku rezygnacji z biletów lotniczych jest trochę trudniej niż przy anulowaniu wycieczki z biurem podróży. Dzieje się tak, ponieważ w tym przypadku nie ma przepisów warunkujących „nadzwyczajnych okoliczności”. Innymi słowy, nie można po prostu anulować lotu i żądać zwrotu pieniędzy, istnieje za to możliwość zmiany terminu na późniejszy. Można też zwrócić po prostu zakupiony już wcześniej bilet, ale mając na względzie to, że poniesie się stratę finansową, a każda linia lotnicza podchodzi do tej kwestii inaczej. Innymi słowy, w jednym przypadku możemy dostać zwrot pieniędzy w całości, w innym tylko w części, a w jeszcze innym, nie dostać wcale. Wszystko regulują wewnętrzne przepisy przewoźników.
Odwołane loty i zwrot kosztów
Co innego zwrot biletów, gdy sami zdecydujemy się na rezygnację z lotu, a co innego całkowite odwołanie lotu. W czasie panującej pandemii koronawirusa znacząco zostały ograniczone podróże, a wiele linii lotniczych zmniejszyło ilość dostępnych lotów lub całkiem zrezygnowało z podróży do niektórych części świata i niektórych państw. Jeżeli nasz lot został w tego powodu odwołany, obowiązkiem przewoźnika jest powiadomienie konsumenta o tym fakcie, a wówczas otrzymuje się dwie możliwości – przesunięcie terminu podróży na późniejszy czas lub uzyskanie pełnego zwrotu za zakupiony bilet. Czy w tym przypadku obowiązuje jakieś odszkodowanie dodatkowe? Niekoniecznie, ponieważ według przepisów, ma to miejsce tylko wówczas, gdy informacja o zmianach nastąpiła na mniej niż dwa tygodnie przed planowanym lotem.
Czy odwołując nocleg, można liczyć na zwrot pieniędzy?
Wszystko będzie zależało od tego, jak i gdzie zarezerwowaliśmy nocleg. Jeżeli z powodu koronawirusa nas lot został odwołany, to siłą rzeczy nie skorzystamy z rezerwacji noclegu, wówczas należy go odwołać. Niestety w większości przypadku, trzeba liczyć się z utratą pieniędzy, bo choć możliwe będzie dokonanie anulowania bez opłat, o tyle raczej nie będzie możliwości uzyskania zwrotu pieniędzy, które już zostały w tym celu pobrane w ramach kaucji.
Taak? Ciekawe, bo kiedy wnioskowałam o zwrot pieniędzy za wycieczkę, która się nie odbyła, to powiedzieli mi, że nie mogą nic zrobić. Nie powiem w jakim biurze, bo boję się, że mnie oskarżą o oszczerstwa. W tym kraju są sami oszuści!