Cała prawda o studiach

1
2362
Kostki układające się w napis studia

Kończysz liceum i zamierzasz wybrać się na studia. Wierzysz, że dowiesz się tam wielu rzeczy i w gruncie rzeczy jest to prawda, ale ich zakres tematyczny będzie nieco inny niż Ci się wydaje. Nauczysz się tu przede wszystkim życia. Witaj na studiach!

Studia jak survival

Przychodziłeś ze szkoły, a na stole stało już jedzenie przygotowane przez mamę lub babcię. Czasami musiałeś je odgrzać na patelni lub w mikrofalówce i czułeś, że jesteś wtedy szefem kuchni, czułeś, że możesz wszystko – byłeś królem w swoim domu.

Po pierwszym dniu zajęć wracasz do akademika i nie ma tu żadnego jedzenia. Otwierasz lodówkę, a w niej tylko piwo. No cóż, myślisz, to tez jakieś kalorie. Żeby zróżnicować dietę na wieczór wybierasz ciemne piwo. Będzie przecież zdrowsze, skoro ciemny chleb też jest zdrowy. Po kilku dniach idziesz na kebaba, ale okazuje się, że jednak nie jest to danie, którym jesteś w stanie delektować się codziennie.

Kiedy wracasz do domu na weekend, przywozisz słoiki z jedzeniem. Czujesz, że nie jesteś jeszcze gotowy do samodzielnego gotowania, jednak pamiętasz, że jesteś mistrzem odgrzewania. Trzymam za Ciebie kciuki.

Walka w dziekanacie

To dopiero jest prawdziwa walka o przetrwanie i trzeba od razu dodać, że walka na pewno nie jest równa. Możesz w niej wygrać bitwę, ale na pewno nie wojnę. Z tego względu w ogóle nie powinieneś wpadać w konflikt z panią z dziekanatu. Lepiej bowiem byłoby dla Ciebie, gdybyś u swojej szyi zawiesił koło młyńskie i utopił się w morzu – tak, takie porównania przychodzą do głowy ludziom po studiach, pogódź się z tym.

W kontaktach ze wspomnianą instytucją zawsze się uśmiechaj, bądź miły i pytaj o zdrowie. Jeśli pani z dziekanatu ma dzieci, to nie zapomnij o nie spytać. Załatwianie ważniejszych spraw zawsze będzie się wiązało ze swego rodzaju flirtem i – choć włos się jeży na samą myśl – to tak właśnie trzeba.

Student chowający się za stertą książek

Sesja – Dzień Sądu

Studia to czas poznawania wielu nowych ludzi i imprez, które trwają do rana. Co jakiś czas jednak wszystko milknie, zamiera i dzieje się coś strasznego – przychodzi sesja. Niby o niej wiesz, ale jednak zawsze będzie ona dla Ciebie zaskoczeniem i zawsze przyjdzie za wcześnie. Zwykle jednak kilka wieczorów pozwoli zdać Ci większość ważniejszych przedmiotów. Z resztą na pewno sobie łatwo poradzisz, zwłaszcza jeśli masz dobre kontakty z panią z dziekanatu. Pamiętaj, że po każdej nocy przychodzi dzień. W najgorszym wypadku spędzisz na studiach nieco więcej czasu niż Twoi znajomy. Nie jest to na pewno jeszcze koniec świata.

Na pewno będzie to dla Ciebie jeden z najważniejszych okresów w życiu, więc staraj się go wykorzystać jak najlepiej. Studia to nie tylko książki, ale przede wszystkim ludzie. W jednym miejscu spotykają się osoby z całej Polski, a często i świata. To dla Ciebie okazja, żeby nauczyć się czegoś więcej niż rozwiązywanie rachunków różniczkowych.

1 KOMENTARZ

  1. U mnie dziekanat był stereotypowy, nienawidziłam wizyt tam. Ale sesji aż tak źle nie wspominam, jakoś tak na lajcie to przechodziłam. Ale w zasadzie chodziłam na większość zajęć, więc sporo z nich pamiętałam.

Skomentuj stara.studenka Anuluj odpowiedź

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj