Często mamy problemy z tym, jak napisać dny wyraz, a sieci można znaleźć wiele rad, trzeba tu uważać. Domorośli gramatyczni naziści opanowali internet, tworząc grupy łudząco podobne do piłkarskich pseudokibiców. Na czym polega to podobieństwo? Przede wszystkim na tym, że żadna z tych „subkultur” nie potrafi wytłumaczyć, dlaczego to ona ma rację, jednak wie, że tamci jej nie mają.
• Internetowi grammanazi
• Brzmi dumnie, więc poprawnie
• Brzmi jak z Bogurodzicy
• ak jest naprawdę?
• Język Polski, trudny język
Internetowi grammanazi
Internet pełen jest osób, które uważają, że posiadają wiedzę z każdej dziedziny. Często jednak przekonania o własnej genialności są oparte na jedynie na ciekawostkach niewiadomego pochodzenia. Dzieje się tak nie tylko w dyskusjach na temat globalnego ocieplenia czy systemu podatkowego, lecz także w sprawach ortografii i interpunkcji. Potocznie nazywani są „grammanazi”, albo bardziej po polsku, gramatyczni naziści, którzy poprawiają każdego i przy każdej okazji, samemu nie zawsze mają racji.
Brzmi dumnie, więc poprawnie
Forma rękoma wydaje się większości osób bardzo oficjalna i podniosła. Dla niektórych brzmi jednak tak patetycznie, że aż archaicznie i niepoprawnie. W korpusie języka polskiego, który bada użycie konkretnych form możemy znaleźć informację, że rękoma występuje niemal pięciokrotnie rzadziej niż rękami. Nie jest to dla nas wielkim zaskoczeniem, ponieważ intuicyjnie czujemy, że druga forma jest nowsza. Osoby, które nagle poczuły się purystami językowymi, dochodzą do prostego wniosku: aha, nowsze, czyli błędne. Będziemy mówić jak nasi ojcowie: rękoma i basta!
Brzmi jak z Bogurodzicy
Osoby, które występują w drugim obozie i krytykują każde użycie słowa rękoma, uważają, że tylko ich wersja jest poprawna. Wszelkie inne użycia wydają się im przaśne, wsteczne i niezgodne z Konstytucją. Takie osoby wchodzą więc specjalnie na fora młodych grafomanów, żeby ich wyśmiewać. W nocy nie mogą zasnąć, bo przecież w internecie znowu ktoś nie ma racji.
Jak jest naprawdę?
W rzeczywistości obie formy są poprawne i kłótnia, która przetacza się przez sieć nie ma większego sensu. Można jedynie mówić o wartościach stylistycznych obu przykładów. Na pewno „rękami” jest bardziej neutralne i mniej patetyczne. Skąd jednak wzięło się rękoma? W języku staropolskim -obok liczby mnogiej – występowała również liczba podwójna. To właśnie pozostałością po niej jest słowo, które wzbudza dzisiaj emocje. Język jednak zawsze dąży do uproszczeń, więc formy liczby podwójnej i mnogiej zaczęły się mieszać, tworząc współczesną odmianę. Było to działanie logiczne, ponieważ zdecydowanie wystarczające jest posiadanie dwóch liczb. Dwa to przecież również pewna mnogość.
Język Polski, trudny język
Pomyślcie również jak wiele problemów z opanowaniem polskiej gramatyki mieliby obcokrajowcy, którzy już w tym momencie narzekają na to, że jest skomplikowana. Pomyślcie, ile jedynek więcej byście otrzymali na szkolnych dyktandach. Najważniejsze jest jednak to, byście nie używali formy „ręcami” zupełnie poważnie
Zanim więc następnym razem oskarżycie kogoś o to, że nie potrafi się posługiwać ojczystym językiem, sprawdźcie najpierw, czy macie rację. W tym celu warto skorzystać z pomocy internetowych poradni językowych czy po prostu spojrzeć do słownika, który pewnie zbiera kurz na Waszych półkach.
Uprzedzę zarzut gramatycznych nazistów. Tak, można, a nawet powinno pisać się nazwę internet małą literą. Dlaczego? Poszukajcie sami – Google nie gryzie.
Ja w sumie używam formy „rękoma”. Dla mnie ta nazwa jest bardziej naturalna i oczywista. I wcale nie jestem „purystą językowym”, ani nawet językoznawcą. „Rekami” chyba by mi nie przeszło przez usta. A Wy jakiej formy używacie?